LNG paliwem przyszłości?
Skroplony gaz ziemny (LNG) jest postrzegany jako przyjazne dla środowiska źródło energii dla transportu drogowego i morskiego. Jednak tego rodzaju paliwo jest realną alternatywą dla oleju napędowego czy benzyny tylko wtedy, gdy jest produkowane w sposób zrównoważony.
LNG to gaz ziemny, który został skroplony poprzez schłodzenie go do temperatury poniżej -160°C. Przechowywane w specjalnie izolowanych zbiornikach paliwo LNG posiada gęstość energetyczną około 20 razy większą niż ta sama objętość zwykłego gazu ziemnego.
Tam, gdzie gaz nie może być dostarczony rurociągami, do transportu wykorzystuje się tankowce LNG, które przewożą około 40 procent światowego handlu gazem ziemnym. Największym eksporterem LNG jest Katar, gdzie koncern naftowy Shell, światowy lider w dziedzinie LNG, posiada swoje zakłady skraplania. Największym importerem LNG jest Unia Europejska, a największymi odbiorcami są Hiszpania, Francja i Włochy.
W kwestii ochrony klimatu LNG jest również uznawane za paliwo alternatywne dla transportu. Na blisko 60 tysięcy dużych statków oceanicznych eksploatowanych na całym świecie, około 350 jest napędzanych skroplonym gazem ziemnym. W porównaniu do jednostek z silnikami napędzanymi ciężkim olejem opałowym, statki zasilane LNG emitują znacznie mniej zanieczyszczeń powietrza – głównie siarki, tlenków azotu i cząstek stałych. Nie ma wątpliwości, że pod tym względem skroplony gaz ziemny oferuje znaczące korzyści dla środowiska.
LNG nie takie ekologiczne
W europejskim transporcie drogowym trwa rywalizacja pomiędzy LNG a nowoczesnymi silnikami Diesla Euro 6, które standardowo zasilane są olejem napędowym z zawartością biopaliwa na poziomie 5-7 procent. Wbrew powszechnym przekonaniom, LNG nie oferuje znacznych korzyści w zakresie zanieczyszczeń powietrza, co zostało wykazane w różnych testach i potwierdzone przez Niemiecką Agencję Ochrony Środowiska (UBA).
Nieprawdziwe okazują się także twierdzenia o znacznej przewadze LNG pod względem emisji gazów cieplarnianych (GHG), które są odpowiedzialne za globalne ocieplenie. Wnikliwe analizy, m.in. przeprowadzone przez DACHSER, wykazują, że emisja gazów cieplarnianych przez ciężarówki zasilane skroplonym gazem ziemnym i wyposażone w nowe silniki wysokoprężne z bezpośrednim wtryskiem paliwa (HDPI) jest o 7 do 15 proc. niższa niż w przypadku nowoczesnych ciężarówek napędzanych olejem napędowym. Natomiast ciężarówki napędzane LNG z silnikami benzynowymi o zapłonie iskrowym (SI) nie osiągają praktycznie żadnej poprawy, a czasami emitują nawet więcej gazów cieplarnianych niż ciężarówki z silnikami Diesla.
Badania, oprócz bezpośrednich emisji CO2 z silników spalinowych (cank-to-wheel), uwzględniają także emisje związane z produkcją LNG (well-to-tank). Wyniki dotyczące paliwa LNG z USA pozyskiwanego metodą szczelinowania pokazują, że nawet ciężarówki z silnikami HPDI przestają mieć przewagę. Innym często pomijanym czynnikiem jest tzw. "poślizg metanu", który ma miejsce wtedy, gdy gaz, zamiast zostać spalony w komorze silnika, wydostaje się bezpośrednio do atmosfery. Żadna technologia nie jest w stanie w pełni zapobiec temu zjawisku, a co niestety zwiększa emisję dwutlenku węgla przez ciężarówki LNG.
Bio-LNG kluczem do neutralności klimatycznej
Sytuacja nieco się zmienia, gdy kopalny LNG zostanie zastąpiony bardziej zrównoważoną, syntetyczną wersją produkowaną przy użyciu odnawialnej energii elektrycznej metodą power-to-liquid. Mimo, że proces ten jest technicznie uzasadniony, w najbliższej przyszłości pozostanie nieopłacalny, ze względu na bardzo wysokie zapotrzebowanie na energię. Produkcja LNG może odbywać się również z wykorzystaniem biometanu. Składające się w 99 procentach z metanu paliwo bio-LNG ma jeszcze lepsze właściwości niż metan kopalniany. Użycie bio-LNG w ciężarówkach może zredukować emisję gazów cieplarnianych, w zależności od użytej biomasy, o około 70 procent w porównaniu z olejem napędowym.
Najlepszym rozwiązaniem ekologicznym jest wykorzystanie do produkcji zaawansowanych biopaliw odpadów organicznych i materiału roślinnego, zgodnie z dyrektywą UE RED II. Shell ogłosił nowy rodzaj bio-LNG, który ma zapewnić prawie 100-procentową redukcję emisji gazów cieplarnianych (well-to-wheel). Powinno to utorować drogę do osiągnięcia praktycznie całkowitej neutralności węglowej.
Jednak ograniczona dostępność przyjaznej dla środowiska biomasy jest tym, co w zasadzie uniemożliwia szersze zastosowanie bio-LNG. Z tego powodu ramy prawne w UE pozwalają na jego ograniczone zastosowanie. Wszystko to sprawia, że bio-LNG jest potencjalną technologią niskoemisyjną, która przy odpowiednich warunkach prawnych i ekonomicznych może być pomostem do transportu zeroemisyjnego.